Kompozycje tworzące program LIBELID to wybór przedwojennych pieśni w jidysz układających się w opowieść o różnych odcieniach i obliczach miłości. W tekstach wyraźne są wątki z obyczajowości żydowskiej, która silnie wpływała na życie uczuciowe i rodzinne członków społeczności: małżeństwa kojarzone, silne więzy rodzinne, obrazy z codziennego życia – takim, jakie było przed Zagładą. Z drugiej strony teksty takich poetów jak przyjaciółka Brunona Schultza Debora Vogel, czy Mojsze Lejb Halpern, obfitują w obrazy poetyckie o wymiarze uniwersalnym, w którym miłość nie mierzona jest czasem, obyczajowością i pochodzeniem. Są one wciąż zaskakująco świeże i aktualne, ujmują poczuciem humoru i delikatnością nastroju.
Założeniem muzycznym LIBELID było utkanie subtelnego połączenia brzmień akustycznych i elektronicznych – stąd nowoczesny syntezator OP-1 i looper spotykają się tu z cymbałami, wiolonczelą czy mandoliną; trąbka odbija się echem elektronicznych efektów. Forma nie ma jednak za zadanie szokować swoją nowoczesnością – celem jest stworzenie nastroju, oprawy do wybrzmienia bogactwa emocji zawartych w tekstach – czułości, namiętności, odrzucenia, zadumy nad uczuciem dawno minionym lub utraconym. W tym swego rodzaju muzycznym egzorcyzmie ważna jest także obecność na scenie, obok wokalistki i dwóch mężczyzn - dwóch kobiet. Powstała w ten sposób symetria energii obu płci jest nie tylko symboliczna – zespolenie damskich i męskich głosów członków zespołu oraz brzmienie balansujące między delikatnością „damskich” instrumentów – harfy i wiolonczeli – a „męską” trąbką i kontrabasem sprawiają, że nowa forma tych pięknych utworów harmonijnie, w pełni, odzwierciedla ich treść.